Opis i fotki jak się wyśpię ;]
***
Czy się wyspałam, to sprawa dyskusyjna, ale jestem dość przytomna by sklecić parę słów.
Trasa: (tyle co pamiętam) Miedzeszyn - Józefów - Otwock - Karczew - bliżej niezidentyfikowane błota - jakieś wioski, których nazw nie pamiętam - Góra Kalwaria - Czersk - znowu wioski - Konstancin-Jeziorna - Wilanów
Do Miedzeszyna komunikacją miejską :D Stamtąd już przy użyciu własnych nóg. Celem wycieczki były ruiny zamku w Czersku. Po drodze kilka razy łapał nas lekki deszcz. Dzięki temu się dowiedziałam, że moja bluza nie przemaka ;]
***
Bikestats w końcu działa :D
Czerwony działa jak płachta na byka? Możliwe, ale przynajmniej się nie zgubiłam ;)
Przewodnik na poziomie ;)
© aliszja
Józefów. Co w Świdrze pływa? :D
Co pływa w Świdrze?
© aliszja
3 km odcinek specjalny... tak, żeby nudno nie było ;)
Błotna droga :D
© aliszja
błotna droga II
© aliszja
Prawie u celu :)
Zamek w Czersku
© aliszja
Całkiem u celu :)
Zamek w Czersku
© aliszja
Zamek w Czersku
© aliszja
Z trasy powrotnej za wiele zdjęć nie ma, bo było ciemno, zimno, deszczowo i do domu daleko ;) Włamania do nieczynnej z powodu remontu tężni w Konstancinie osobiście nie udokumentowałam ;)
Pałac w Wilanowie. Dobrze, że ogrodzenie nie było pod prądem ;)
Pałac w Wilanowie
© aliszja
Pałac w Wilanowie
© aliszja
Około 21.00 oczom naszym ukazała się wreszcie mekka strudzonych rowerzystów: McDonald's :D A potem kolejny odcinek zaliczany do sportów ekstremalnych, czyli komunikacja miejska ;]
Pozdrowionka dla zaglądających :)