Śniło mi się, że jeżdżę
Piątek, 24 października 2008
· Komentarze(3)
Kategoria sama
Śniło mi się, że jeżdżę rowerem - zakładam kask, zeruję licznik, wpinam się w SPD-y i jadę... I czuję tą radość płynącą z jazdy.
Heh...więc dobre i tyle :/
Tylko, że jazdą tego raczej nazwać nie mogę - to było zwiadowcze badanie terenu, nawet mapa niewiele pomogła, bo co z tego, że na mapie ścieżka jest, skoro w terenie oznakowanie takie sobie... Szybko mi się znudziło :(
Nawet nie wiedziałam, że mam pod nosem taki piękny kawałek "natury":
Moim zdaniem porażka :/
Już to jest lepsze :D
Niestety dla mnie nie przejezdne...
Ale za ten kawałek całkiem sympatyczny:
Tyle, że miał jakieś 50m :/
Poza tym nogi już czuję, że nie te co miesiąc temu :( No i dopóki sobie jakiejś kurtki odpowiedniej nie sprawię, to nici z przyjemnej jazdy. A nie zanosi się finansowo na to w najbliższym czasie :(
Podsumowując: szlag mnie niedługo tu trafi w tej Warszawie, jedna wielka porażka :/
A to dowód na to, że "każdy z Warszawy jest na głowie swej kulawy" :DDD
Pozdrowionka dla zaglądających :)
Heh...więc dobre i tyle :/
Tylko, że jazdą tego raczej nazwać nie mogę - to było zwiadowcze badanie terenu, nawet mapa niewiele pomogła, bo co z tego, że na mapie ścieżka jest, skoro w terenie oznakowanie takie sobie... Szybko mi się znudziło :(
Nawet nie wiedziałam, że mam pod nosem taki piękny kawałek "natury":
Moim zdaniem porażka :/
Już to jest lepsze :D
Niestety dla mnie nie przejezdne...
Ale za ten kawałek całkiem sympatyczny:
Tyle, że miał jakieś 50m :/
Poza tym nogi już czuję, że nie te co miesiąc temu :( No i dopóki sobie jakiejś kurtki odpowiedniej nie sprawię, to nici z przyjemnej jazdy. A nie zanosi się finansowo na to w najbliższym czasie :(
Podsumowując: szlag mnie niedługo tu trafi w tej Warszawie, jedna wielka porażka :/
A to dowód na to, że "każdy z Warszawy jest na głowie swej kulawy" :DDD
Pozdrowionka dla zaglądających :)